Fantastyczne! Część druga historii pana Szczura, równie dobra jak część pierwsza :) Ciekawe jak mu się ułoży życie na wolności. Miejmy nadzieję, że na niej pozostanie, może spotka jakąś miłą i porządną Panią Szczurzycę... ;) A tak serio, jestem przede wszystkim pod wielkim wrażeniem idealnie zachowanego balansu między wiernością oryginałowi a inwencją własną. "Stare kąty" wyglądają świetnie. Nudna okolica i szary (mimo, że różowy) budynek, mijany każdego dnia zyskują w Twojej pracy niepowtarzalny klimat amerykańskiej ulicy lat'40 XX wieku. Szacun i zazdroszczę talentu. Oby tak dalej!
Fantastyczne! Część druga historii pana Szczura, równie dobra jak część pierwsza :) Ciekawe jak mu się ułoży życie na wolności. Miejmy nadzieję, że na niej pozostanie, może spotka jakąś miłą i porządną Panią Szczurzycę... ;) A tak serio, jestem przede wszystkim pod wielkim wrażeniem idealnie zachowanego balansu między wiernością oryginałowi a inwencją własną. "Stare kąty" wyglądają świetnie. Nudna okolica i szary (mimo, że różowy) budynek, mijany każdego dnia zyskują w Twojej pracy niepowtarzalny klimat amerykańskiej ulicy lat'40 XX wieku. Szacun i zazdroszczę talentu. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuń